Każdy z nas nosi w sobie potencjał przemiany, niczym larwa zanurzona w wodzie codzienności, która z czasem staje się ważką – dorosłym, świadomym organizmem zdolnym do lotu poza schematy i ograniczenia. Larwa uczy cierpliwości i fundamentów – w głębinach rutyny, w rytmie dnia, w trosce o ciało i umysł, w nauce oddychania i bycia obecnym w sobie. To właśnie tam, choć czasem niewidocznie, kształtuje się świadomość, która wkrótce rozwinie skrzydła.
Utrzymanie równowagi nie zawsze jest łatwe. Przyjemność, odpoczynek, drobne grzeszki czy spontaniczna radość bywają niezbędne, by nie stwardnieć w samokrytyce czy nadmiernej dyscyplinie. Te drobne momenty są jak woda podlewająca larwę, przygotowując ją do przemiany. Chwila prawdziwej obecności, choć pozornie zwyczajna, rozwija świadomość i miłość równie głęboko, jak formalne praktyki duchowe.
Zasada równowagi jest prosta: nie za dużo, nie za mało. Nie za dużo pracy, nie za dużo odpoczynku – jakby Dao wlewało się w każdy oddech, prowadząc nas między ziemią a powietrzem, między larwą a ważką. Prawdziwe życie to akceptacja zarówno światła, jak i cienia, obecność w pełni – w każdym zadaniu, każdym śmiechu, każdej trosce – oraz pozwolenie sobie na lekkość, radość i lot.
Larwa może trwać w wodzie, karmiona codziennością, ucząc się rytmu i bezpieczeństwa. A ważka – kiedy nadejdzie czas – wzbija się w powietrze, zwinna, świadoma, pełna życia i miłości, gotowa dzielić się tym, co zebrała w głębinach. Balans, obecność, uważność i otwarte serce tworzą w nas tę przemianę – od fundamentu codzienności po wolność lotu.

Dodaj komentarz